Suróweczka niczym ta, prosto z baru chińskiego.
Przepis prosto od taty, który kombinował, kombinował i wykombinował :)
- główka kapusty, taka średniej wielkości
- duża marchewka
- 2 ząbki czosnku
- 1/4 szkl oleju
- 1/4 szkl octu
- 1/2 szkl cukru
- łyżeczka soli
Kapustę drobno poszatkowac. Marchewkę zetrzec na tarce jarzynowej, o grubych oczkach.
Warzywa połączyc i posolic.
Czosnek drobno posiekac. W garnku podgrzac olej i podsmazyc lekko czosnek.
Należy uważac żeby czosnek się nie przypalił, bo wtedy robi się gorzki.
Po chwili wsypujemy cukier i wlewamy ocet.
Podgrzewamy, aż cukier się rozpuści.
Lekko studzimy i zalewamy warzywa. Odstawiamy do lodówki i czekamy co najmniej kilka godzin,
aż się "przygryzie".
Najlepsza jest na drugi dzień albo chociaż po kilku godzinach. :)
Idealnie pasuje do dań z ryżem.