Ten torcik jest (jak pewnie większość bezowych) obłędny. Bardzo słodki, ale z korzyścią nie pochłoniemy jednego kawałka za drugim na raz. Połączenie kokosu i kajmaku chodziło po mojej głowie już od dłuższego czasu, ale trochę bez celu, bo nie wiedziałam czy to w ogóle ma sens i czy da się połączyć te składniki, łącznie z dodatkami np. w tort. Miałam robić ten torcik bezowy już na z góry określoną okazję i wiedziałam o tym od miesiąca, ale do ostatniej chwili kokos miał być w parze z migdałem. Aż tu coś mnie tknęło podczas przeglądania instagramowych inspiracji-"kajmak". A gdyby tak bezę przełożyć toffi i lekko kokosową śmietanką? I wyszło... Chociaż stresu mnie to ciasto kosztowało, najpierw bezy (nie mam z nim jeszcze zbytniego doświadczenia) a potem znów dręczyło mnie przełożenie-czy te smaki w ogóle się połączą i czy będą współpracować z bezą.
Składniki:
6 białek
250 g cukru pudru
1 łyżeczka soku z cytryny
1 łyżka mąki ziemniaczanej
330 ml śmietanki 30%
3 łyżki wiórków kokosowych (można więcej)
1 łyżka cukru pudru
śmietanfix
Wykonanie:
białka ubić na sztywno ze szczyptą soli
(w tym momencie najlepiej rozgrzać piekarnik do 150 stopni)
nadal ubijając dodawać partiami cukier puder, ubijać do momentu otrzymania sztywnej śliniącej piany
dodać sok z cytryny
dodać mąkę ziemniaczaną i wymieszać łyżką
pianę wyłożyć na 3 okręgi (śr. 20-22 cm) odrysowane na papierze do pieczenia
wstawić do piekarniki i zmniejszyć od razu temperaturę do 120 stopni, piec ok. 60-70 min. uważając by bezy zbyt mocno się nie przyrumieniły
wyjąć, dobrze wystudzić
śmietankę ubić z cukrem pudrem i śmietanfixem, dodać do niej wiórki kokosowe, dobrze wymieszać
na bezowy blat wyłożyć cienką warstwę kajmaku, przykryć połową śmietany, wyłożyć kolejny blat, powtórzyć sposób przekładnia przy czym zostawić łyżkę, dwie śmietanki na wierzch toru, udekorować
wstawić do lodówki na kilka godzin