Bardzo krucha, żytnia tarta, ciasto równie dobrze, mogłoby być spodem pod wytrawny wypiek, bo jest bardzo neutralne, ale za to pyszne. No ale słodycz jest w śliwkach i bezie oczywiście, dlatego te trzy części tak dobrze do siebie pasują.
Składniki:
spód:
2 szklanki mąki żytniej (typ 720)
120 g masła
1 jajko
1/3 szklanki cukru pudru
1 łyżka śmietany
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
beza:
4 białka
3/4 szklanki drobnego cukru
nadzienie:
ok. 500 g śliwek
2-3 łyżki cukru
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
zagnieść ciasto z podanych składników, schłodzić w lodówce
śliwki, umyć, wypestkować, przełożyć do garnka, poddusić z cukrem, odlać kilka łyżek soku do miseczki, dodać do niego mąkę ziemniaczaną, dokładnie wymieszać i połączyć z całością, gotować jeszcze 2-3 minuty
schłodzone ciasto rozwałkować na kształt formy, tak aby ciasto pokrywało również boki, u mnie tortownica 24 cm
podpiec spód z obciążnikiem przez 10 minut w 180 stopniach, 5 minut bez obciążnika
białka ubić na sztywną pianę, stopniowo dodawać potem cukier, nadal ubijając aż do otrzymania sztywnej, lśniącej piany
śliwki wyłożyć na podpieczony spód, przykryć bezą
piec jeszcze ok. 40 minut w 160 stopniach