Krótko i zwięźle. Bo uzbierało mi się tyle przepisów a ja nawet nie mam czasu zrzucić zdjęć i napisać notkę z przepisem. Na szczęście ten przepis nie potrzebuje obszernego opisu-broni się sam w sobie. To nie jest zwykły tort bezowy, to jest idealny tort bezowy. Mimo dużej ilości cukru nie jesteśmy zemdleni i torcik raczej długo się nie ostanie ;).
Składniki:
6 białek
szczypta soli
250 g cukru
łyżeczka soku z cytryny
6 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
3 łyżeczki mąki ziemniaczanej
400-500 ml śmietanki kremówki
2 łyżki cukru
2 łyżeczki żelatyny
mus/ dżem czarna porzeczka 100%
Wykonanie:
beza:
cukier wymieszać z kawą
białka w temperaturze pokojowej ubijać ze szczyptą soli, stopniowo dodając cukier i kawę, aż masa będzie sztywna, taka nie do ruszenia, po obróceniu miski nawet "do góry nogami", na końcu dodać mąkę ziemniaczaną i sok z cytryny, wymieszać na najmniejszych obrotach
odrysować na trzech blachach, wyłożonych papierem do pieczenia, okrąg ok, 20 cm średnicy
wyłożyć na każdy okrąg po równo masy bezowej
piec w 120 stopniach ok 70-80 minut
wystudzić w piekarniku, najlepiej całą noc
krem:
żelatynę zalać minimalną ilością wody, rozpuścić w kąpieli wodnej, przestudzić lekko, nie pozwolić, aby zaczęła się 'żelować'
śmietankę ubić z dodatkiem cukru, na sztywno, pod koniec ubijania dodać powoli żelatynę i zmiksować bardzo wolno, schłodzić przez kilkanaście minut
porzeczkowy mus domowy lub kupiony mus na bazie samych owoców (bez cukru!-tak, jest super kwaśny) wyłożyć na jeden blat bezowy, wyłożyć na niego 1/2 masy śmietankowej, położyć kolejny blat, posmarować musem porzeczkowym i znowu śmietanką, przykryć trzecim blatem lekko dociskając, jeżeli chcemy udekorować wierzch śmietanką należy mniej zużyć na przełożenie tortu, tym samym zostawiając trochę do dekoracji na sam wierzch
schłodzić przez kilka godzin w lodówce