Czy 16 kg różnicy może wyjść na korzyść?
Sami oceńcie...
Dla mnie to korzyść fizyczna i psychiczna.
Wiesz, że nie tylko wygląd się zmienia podczas wracania do normalnego życia i funkcjonowania?
Choroba zmienia i wbrew pozorom uczy, bo przecież człowiek uczy się na błędach (ale czy za cena życia jest tego warta?). Jednak większa zmiana i nauka następuje w trakcie powrotu do zdrowia, a w finalnym efekcie kiedy to zdrowie nam w pełni powraca!
Każdy ma wady, kompleksy i trzeba pracować nad tym, aby je zaakceptować, a nie po trupach dążyć do wyimaginowanego ideału!
Czy w 2014 roku byłam dla siebie idealna? NIE bo przecież skoro dobiłam do 40 kg to mogę zejść jeszcze niżej... Ale czy było warto?
Stanowczo odpowiedź brzmi nie!
Chwila refleksji dla was, abyście zrozumieli na czym polega taka zmiana. Czy takie metamorfozy są dobrą nauką i pomocą dla tych z problemem?
Buziaki i trzymam za każdą kciuki, żeby odnalazły siebie w swojej skorupce i żebyście dostrzegały nie tylko wady ale przede wszystkim swoje atuty!