Czarna porzeczka przez wiele lat była całkowicie nieobecna w moim życiu. W USA był to ,,owoc zakazany" (w wielu stanach nadal obowiązuje zakaz uprawy czarnej porzeczki), co ma związek z chorobą, która przenoszona jest z krzewów porzeczek na drzewa igla...
Na wstępie chciałam podziękować za bardzo miłe komentarze odnośnie ostatniego posta. Mam nadziej, że zachęciłam choć parę osób do eksperymentów z mlekiem migdałowym i pozostałościami po jego robieniu. Mleko zniknęło zanim nadeszła data przydatności do ...
W mojej kuchni dyniowe szaleństwo trwa napędzane hojnością sąsiadki. Pumpkin mania sprawia, że przebywam w kuchennym ,,laboratorium" dłużej niż przewiduje norma. Ale jak tu zachować zdrowy rozsądek, gdy po domu błąkają się te jesienne cuda we wsz...
Podczas jednego z deszczowych i zimnych weekendów spędzonych w łóżku w towarzystwie książki Davida Lebovitza ,,Moja kuchnia w Paryżu" nabrałam nieposkromionej ochoty na ciasto marchewkowe. Ten typowo amerykański przysmak nigdy nie był moim ulubieńcem, ...
Wciąż zapominam, że wrzesień w Polsce bywa chimeryczny i wybiegam z domu w niewłaściwym ubraniu. Ze zdziwieniem przekonuję się, że temperatura potrafi wymusić na mnie włączenie ogrzewania w miesiącu, który przecież w dużej mierze zalicza się do lata. M...
Wygląda na to, że nadszedł czas pożegnać lato. Kalendarz nakazuje powitać jesień, ale nie tylko on. Temperatura za oknem powoli oznajmia koniec sezonu na szorty i sandały. Z zazdrością patrzę na łaskawą pogodę za oceanem. W moim dawnym domu nadal dużo ...
Po upieczeniu rewelacyjnych blondies, które wszystkim szczerze polecam, pozostała mi reszta masła orzechowego. Minęło kilka dni, a w kolejnym słoiku widzę dno;) Niektóre przysmaki uruchomiają w moim domu reakcję lawinową. Tak też wygląda sprawa z masłe...
Moja zabawa z gryką trwa, po chlebie przyszedł czas na granolę. Kiedyś kasza gryczana kojarzyła mi się ze skromnym i nieco nudnym posiłkiem. Nigdy nie przyszło mi na myśl, żeby jeść ją na słodko. Dzięki weganizmowi odkrywam nowe horyzonty i ciekawe sma...
Pieczenie chleba zaczyna być moim nowym uzależnieniem. Pozbywam się jednych nałogów ale na ich miejscu pojawiają się nowe. Mam nadzieję, że wyrabianie pieczywa i stanie nad piekarnikiem nie należą do groźnych przyzwyczajeń;) Szukanie, analizowanie prze...
The life-changing loaf of bread nie odmienił diametralnie mojej egzystencji ale posmakował mi na tyle, że poczułam się zachęcona do spróbowania kolejnych podobnych przepisów. Zabrałam się za robienie bogatych w rozmaite ziarna krakersów, które ostat...
Z własnego doświadczenia wiem, że porzucenie mlecznych przysmaków jest w przejściu na weganizm najtrudniejsze. Nie chodzi jedynie o smak i przyzwyczajenie. Mleko zawiera białko zwane kazeiną, które rozkłada się w organizmie i staje kazomorfiną. Kazomor...
Nieobecność ,,wspólnika życiowego", to nie tylko Walentynki w towarzystwie Skype'a, to generalnie mniej czasu spędzonego na ,,medytacji" nad piekarnikiem. Może nadszedł czas by powrócić do ,,formalnej'' relaksacji ze skrzyżowanymi nogami i zamkni...
O dobroczynnych właściwościach quinoa pisałam przy okazji proteinowych kulek z komosy ryżowej i fasoli. Tamten przepis nadawał się raczej na obiad bądź kolację, dzisiejszy to quinoa na słodko, w wersji śniadaniowej. Taki posiłek rozgrzeje, nasyci...
Do napisania tego posta zainspirowała mnie pewna rozmowa na temat zdrowia, mająca miejsce w bardzo niezdrowych warunkach (czytaj: zatłoczona knajpa, druga nad ranem, nie wiadomo które z rzędu piwo). Walczący z przypadłościami dorosłego życia mięsożerni...
Czasem odnoszę wrażenie, że w moim życiu jedyną rzeczą stałą jest ciągła zmiana. Kiedy choć trochę zaczynam wpasowywać się w otaczającą mnie rzeczywistość, nadchodzi kolejny zwrot akcji. Często jest on niespodziewany, ale zdarza się także, że bywa ...