Na początku zimy jeździliśmy nad Morze Północne. Należało ostrożnie chodzić po wysokim, kamienistym brzegu Holandii, porośniętym gdzieniegdzie wątłą i wysuszoną od morskiej wody trawą. W tnącym wietrze, z żółtym kapturem ściągniętym szczelnie pod brodą...