Śnieg przyprószył już wierzchołki gór i przywiódł ze sobą otulającą ciszę. Drzewa i pozostałe po lecie baldachy litworów pokryły się szronem, tworząc wielowymiarową, ulotną koronkę. W niedzielę obudziła mnie różowa łuna nad szczytami - owinięta grubym,...