Śniadania nie muszą być wytrawne. Słodkie warianty dają sporo energii na kilka godzin, kiedy rozpoczynamy dzień.
Słodkie nie znaczą przepełnione toną prostych cukrów, które powodują, że za chwilę jesteśmy znów głodni i apatyt się nakręca jak błędne koło.
Co można dodać zamiast białego cukru? Na pewno nie sztuczne słodziki, które są co i rusz wykreślane z list produktów spożywczych.
Wielu udowodniono działanie chociażby rakotwórcze.
Teraz mamy spory wachlarz innych słodkich alternatyw. Stewia, ksylitol, erytrol, wszelkie syropy (daktylowy, z agawy czy klonowy). Każdy może wybrać co mu pasuje.
Komosa ryżowa jest jednym z tych produktów, który zrewolucjonizował kuchnię nie tylko wegan. Pełna zdrowych składników, jest alternatywą dla innych kasz.
Ten deser jest ukłonem w kierunku moich ulubionych składników.
Oprócz komosy ugotowanej na mleku kokosowym, jest rozpuszczalna kawa z cykorią, konfitura truskawkowa i karob. By forma była bardziej gęsta, dodałem trochę mąki ziemniaczanej. Dla świeżości, startej skórki pomarańczowej.
Desery muszą być wielowymiarowe smakowo. mają łechtać podniebienia :)
SKŁADNIKI:
- pół szklanki komosy ryżowej- 3 szklanki dowolnego mleka roślinnego (najlepsze jest kokosowe, migdałowe lub ryżowe)- pół szklanki konfitury truskawkowej - 2 płaskie łyżki karobu lub kakao- 1 kopiasta łyżeczka kawy rozpuszczanej (ja wybrałem Ricoree)- 1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej- skórka starta z 1 pomarańczy- dowolny syrop do posłodzenia
WYKONANIE:
- komosę kilkakrotnie przepłukać wrzątkiem na sicie (pozbywamy się gorzkich i pieniących się saponin)
- zalewany 1,5 szklanki mleka i gotujemy na małym ogniu 20 minut pod przykryciem
- mąkę rozprowadzamy w pozostałej ilości mleka i dodajemy do komosy. Mieszamy intensywnie (masa gęstnieje)
- gotujemy jeszcze chwilę
- dodajemy skórkę, syrop do smaku, kawę i karob. Mieszamy dokładnie
- deser przekładamy do słoiczka
- na wierzch kładziemy trochę konfitury truskawkowej