Węgierki w tym roku ładnie obrodziły, co mnie niesamowicie cieszy, bo za nimi przepadam i jestem w stanie zjeść od razu kilogram. Tylko rozsądek podpowiada, by się powstrzymać ;) Nie robiłam jeszcze powideł bez cukru, bo czekam, by owoce naprawdę dobrz...