Wpadła mi kiedyś w ręce, jedna z książek z przepisami Siostry Anastazji – ojojoj , czego ja bym tam nie chciała wypróbować. I tak od tamtej pory, co jakiś czas, ugaszczam swoja rodzinę przeróżnymi „pasiakami”, które oni uwielbiają. Co prawda owe „pasia...