Banan pieczony z czekoladową tahini podany z sezamową granolą
Moje najnowsze śniadaniowe odkrycie- pieczony banan. Trudno zliczyć ile kombinacji tego śniadania zjadłam ostatnimi czasy, ale na pewno było ich bardzo dużo. Kto by pomyślał, że najprostsza i najszybsza w przygotowaniu rzecz może być taka smaczna.
Pieczony banan kojarzy mi się z wakacjami, czasem na działce i grillem, bo to zawsze tam faszerowałam go czekoladą, zawijałam go w folię i wrzucałam na jeszcze ciepły po obiadowych daniach ruszt, po czym zjadałam na świeżym powietrzu. Nie mogę się doczekać otwarcia sezonu i wszystkich wyjazdów, bo swoją drogą wiosna niesie wiele przyjemnych wydarzeń, doświadczeń, a nawet parę koncertów (może więcej niż parę). Paradoksalnie mimo zmęczenia czuję energię!