Wczoraj rzuciłam hasło "Co na podwieczorek?", odzew był jednogłośny "NALEŚNIKI!". Okazało się, że mam resztkę mąki, więc proporcje, które podam są na mało głodnych biesiadników. Moje dzieci zjadły wszystko od razu, z moją niewielką pomocą. Dobrze, że u...