Mąż Trzaska jest wielkim miłośnikiem bobu. Ale przekonałam się, że raczej podany w taki ściśle tradycyjny sposób. Ja lubię eksperymentować z tym strączkiem. A to w sałatkach, ugotowany, blanszowany, na surowo. Albo w bobytkach - mniam! O właśnie - musz...