Ostatnie tygodnie były szalone. Przyznaję, że jestem wstanie uzasadnić jedynie miesiąc mojej nieobecności, kolejne dwa tygodnie po prostu minęły za szybko. Właściwie to skończyłam już liceum, więc usprawiedliwiać nieobecności na razie nie muszę ( do czasu rozpoczęcia studiów/pracy). Tak cieszę się, że matury mam już za sobą ( od dwóch tygodni), choć oczekiwanie na ich wyniki jest męczące, nie wiem dlaczego, ale nie umiem się rozluźnić i przestać stresować, bo przecież nie mogę nic już zmienić. Podejrzewam, że jest to spowodowane również tym, że szukam pracy, ale nie jest to łatwe, gdy ma się wykształcenie średnie (tj. jedynie liceum ogólnokształcące) i brak umiejętności praktycznych z punktu widzenia pracodawców, bo niestety nie znalazłam jeszcze nikogo kto chce zatrudnić nastolatkę piekącą ciasta.
Wczoraj wieczorem upiekłam przepyszne ciasto ( prawie biszkopt) z bitym mleczkiem kokosowym i truskawkami, a rano zrobiłam zdjęcia o wschodzie słońca ( około dwóch godzin po nim). Wyszło pyszne, smakowało nawet mojemu tacie, który nie przepada za ciastami biszkoptowymi.
Kakaowe ciasto biszkoptowe z kremem z mleka kokosowego z truskawkami
3 jajka
1/3 szkl gorzkiego kakao
1/3 szkl mąki pszennej typ 450
1/3 szkl cukru
400 ml mleka kokosowego (schłodzonego co najmniej 24h)
2 łyżki cukru pudru
200g truskawek
1 opakowanie galaretki cytrynowej
Białka ubić na sztywną pianę, żółtka utrzeć na biało z cukrem. Wymieszać delikatnie, dodać w dwóch porcjach przesianą mąkę z kakao. Piec w foremce o śr. 20 cm w piekarniku nagrzanym do 180*C przez 30 min. Odcedzić delikatnie schłodzone mleko kokosowe i ubić z cukrem pudrem. Rozsmarować na wystudzonym cieście. Galaretkę rozpuścić w 300 ml wrzącej wody, poczekać aż wystygnie i zanurzyć w niej pokrojone truskawki. Ciasto pokryte kremem dekować truskawkami odcedzonymi za pomocą widelca z galaretki. Schłodzić w lodówce.
Smacznego!