Jakiś czas temu na profilu instagramowym
pani Elżbiety odkryłam cudowny przepis na kolację - pieczonego camemberta. Troszkę go zmodyfikowałam i dostosowałam do tego, co mam w lodówce, ale i tak wyszło pysznie :)
Składniki:
- rukola lub inny mix sałat,
- camembert - na jedną porcję użyłam połowy sera,
- pół gruszki,
- garść orzechów włoskich,
- sos malinowy - ja użyłam konfitury domowej roboty, ale można wykorzystać np. sok malinowy do herbaty czy świeże maliny,
- odrobina oliwy.
Ser przekroić na pół i każdą z nich wyłożyć na folię aluminiową, skropić odrobiną oliwy. Piec przez ok. 20 minut w 180-200 stopniach. Sałatę rozłożyć na talerz, pokroić gruszki w plastry, dorzucić orzechów. Po upieczeniu ser wykładamy na środek i wszystko skrapiamy sosem malinowym/sokiem/dodajemy świeże owoce.
Można zjeść bez pieczywa, osobiście polecam grzanki, u mnie były tosty z bajgli. :) Jeśli ser jest jeszcze ciepły, można w nim 'zamaczać' pieczywo, polecam!