Geneza dzisiejdzego ciasta ma swoich 2 ojców: Pierwszym jest moja wizyta na bazarze - a tam co? Rabarbar. Wiadomo. Długo wyczekiwany. Pojawił się i pewnie niebawem będzie znikał. A kto za mnie dżemy zrobi?? No nic. Ale nie o dżemach dziś. Dziś o cieści...