Brownie to ciasto, którego moim zdaniem na blogu zdecydowanie brakowało. Już od jakiegoś czasu szukałam przepisu, który spełniłby moje oczekiwania i w końcu znalazłam. To brownie jest jak dla mnie idealnie wilgotne, choć wiem, że niektórzy lubią, kiedy środek jest bardziej niewypieczony. Cudowny smak czekolady podkreślony jest dodatkiem soli, a orzechy dodają przyjemnego chrupiącego akcentu. Jeśli jesteście zwolennikami mniej wypieczonej wersji, to ciasto można piec o kilka minut krócej niż podaję w przepisie.

Inspiracja: Eric Lanlard – Chocolat
Składniki:
200g gorzkiej czekolady 70%
100g mlecznej czekolady
225g masła
225g brązowego cukru Demerara
4 duże jajka
115g mąki pszennej
3 łyżki ciemnego kakao
1 łyżeczka soli
100g orzechów włoskich
Formę o wymiarach 19x28cm wysmarować cienko masłem i dno wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 180°C.
Czekoladę i masło przełożyć do żaroodpornej szklanej lub metalowej misy, ułożyć na garnuszku z lekko gotującą się wodą i rozpuścić, od czasu do czasu mieszając. Dno miski nie może dotykać powierzchni wody. Ważne, aby woda tylko lekko bulgotała – za wysoka temperatura sprawi, że czekolada nie będzie gładka. Całość wymieszać, aby składniki się połączyły. Dodać cukier, wymieszać i odstawić na kilka minut. Do masy czekoladowej dodać roztrzepane jajka i dokładnie wymieszać rózgą. Następnie dodać mąkę przesianą z kakao i sól, wymieszać łyżką. Na końcu dodać grubo posiekane, oprószone mąką orzechy włoskie i jeszcze raz wymieszać. Całość przelać do przygotowanej formy i piec przez 30 minut – wierzch powinien lekko popękać. Wyłączyć piekarnik i zostawić ciasto w środku przy uchylonych drzwiczkach na 5-10 minut. Wyjąć z piekarnika i pozostawić w formie do całkowitego wystudzenia. Można posypać cukrem pudrem.
Brownie można przechowywać owinięte w folię nawet ok. 7 dni.
SMACZNEGO!!!