Pamiętam jakby to było wczoraj. Kiedy mała MrsCrafty szła spać, ja z mamą zostawałyśmy późnym wieczorem (czyli ok. 20tej) i siadałyśmy do stołu. Mama wyciągała wtedy eleganckie filiżanki, zaparzała herbatę, kroiła szarlotkę. Siedziałyśmy i rozmawiałyśm...