Tytuł na pewno podniósł ci ciśnienie. Już zdążyłaś pomyśleć sobie, co takiego napiszesz mi w komentarzu żeby mi poszło w pięty. Jak ja mogę tak bezczelnie napisać, że moje dziecko jest lepsze. Że niby w czym i od kogo. Ale zanim zagotujesz się na dobre...