Pamiętam, że nasza pierwsza podróż na Mazury, kiedy Miecio miał trzy tygodnie, to był ogromny stres. Zatrzymywaliśmy się chyba z 5 razy. Bardziej z powodu moich obaw niż dlatego, że Miecio miał taką potrzebę. Za każdym razem zmieniałam pieluchę i próbo...