Choć pewnie mój małżonek będzie polemizował z tą tezą, to oszczędzanie mam we krwi. J Wychowałam się w domu, w którym nigdy niczego nie brakowało, ale też nie przelewało się. Mieszkaliśmy w bloku z wielkiej płyty, w tak zwanym m3, jeździliśmy wiśniowym...