Sesja, sesja i… już drugi semestr. W tym roku, po szpitalnych przygodach, trwała ona wyjątkowo długo. Żeby być zupełnie szczerą, to trwa ona nadal. Trochę naukowych eventów (czyt. zaliczeń) mnie ominęło i teraz niestety muszę wszystko indywidualnie nad...