Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z potencjału odżywczego ukrytego w orzechach. Dla przykładu 100g orzechów brazylijskich zawiera aż: 175 mg wapnia, 350 mg magnezu (93% zapotrzebowania dziennego), 700 mg fosforu (100% zapotrzebowania), 4,5 mg cynku i 2,8 mg żelaza, a także dużo witaminy E, B1 i oczywiście białka i tłuszczy. Orzechy brazylijskie są również świetnym źródłem selenu - jeden orzech pokrywa dzienne zapotrzebowanie tego pierwiastka. A jaką rolę odrywa w naszym organizmie selen? Przede wszystkim jest antyoksydantem, który chroni przed działaniem wolnych rodników (są one przyczyną starzenia się organizmu), a w jego obecności aktywują się przeciwutleniacze, które chronią organizm przed złym wpływem substancji rakotwórczych. Pierwiastek ten ma ponadto właściwości przeciwzapalne i wzmacniające odporność. Selen jest także niezbędnym składnikiem dla kobiet w ciąży.Dlaczego akurat moczenie?
Idea moczenia jest związana między innymi z pojęciem inhibitorów (substancji hamującej czy spowalniającej reakcje chemiczne) enzymów trawiennych (trypsyny) - powstrzymują one orzechy i nasiona przed wczesnym kiełkowaniem. Gdy te inhibitory dostają się do naszego organizmu, blokują one nasze enzymy i utrudniają trawienie orzechów a co za tym idzie przyswajanie ich wartości.
1. Moczenie orzechów sprawi, że orzechy będą łatwiej trawione przez nasz organizm.
Orzechy zawierają też kwas fitynowy, który utrudnia wchłanianie takich minerałów jak cynk, wapń, fosfor czy żelazo. Namaczanie orzechów neutralizuje ten kwas.
2. Moczenie orzechów neutralizuje działanie kwasu fitynowego i zwiększa przyswajalność zawartych w nich minerałów.
3. Moczenie oczyszcza orzechy i nasiona z zanieczyszczeń, kurzu czy soli.
4. Warto moczyć nie tylko orzechy, ale i nasiona. Przykładem są nasiona chia czy siemię lniane.
Orzechy należy moczyć w chłodnej wodzie - wody powinno być dwa razy więcej niż orzechów. Długość moczenia zależy od rodzaju orzechów. Podobno nerkowce wystarczy zalać wodą na czas około dwóch godzin, natomiast migdały czy orzechy włoskie na średnio 8 godzin, a orzechy brazylijskie na co najmniej 10. Orzechy najlepiej więc zalać po prostu na całą noc i rano dodać na przykład do owsianki lub po odlaniu wody zostawić do schrupania na wieczór. Namoczone orzechy trzymam w lodówce.
Sama dopiero wyrabiam w sobie nawyk zalewania orzechów wodą, ale wiedza, którą zdobyłam, na pewno będzie mi przypominała o tym, żeby to robić - mam nadzieję, że Wam też! A o tym, czy moczenie orzechów zmniejsza ich działanie alergizujące jeszcze się nie przekonałam, ale obiecałam sobie w najbliższym czasie nie jeść orzechów niemoczonych i czekam na efekty.