Kiedyś nie lubiłam łososia. Był jakiś tłusty i do ryby niepodobny. Potem chyba wyrosłam z tego nielubienia, zakładam, że to wina (zasługa?) tych zanikających z wiekiem kubków smakowych - to co kiedyś było wstrętne, dziś jest po prostu całkiem znośne, n...