Uwaga, mrożąca krew w żyłach historia z czasów głębokiego PRLu! Otóż wujek Bodzio kształcił się był na lotnika. Nie byle jakiego, bo samolotów odrzutowych, a w kolorowych marzeniach widział się nawet Hermaszewskim. Po prostu uwielbiał latać, a że głupi...