W ubiegłym roku, kiedy zbierałam jabłka jeszcze w październiku brodząc w śniegu pod drzewem i otrząsając jabłka ze śniegu (niestety w tym obłędzie nie pomyślałam o zrobieniu zdjęć, a szkoda, to była jedyna taka okazja), robiłam także ocet jabłkowy. Wed...