Jestem nieco stronnicza, bo uwielbiam gruszki (szczególnie te z przydomowego sadu), ale to naprawdę najlepsze drożdżówki, jakie ostatnio jadłam - mięciutkie, puszyste, z dużą ilością "nadzienia" i kruszonki. Są takie... retro, każda innej wielkości i k...