O mojej miłości do serników wspominałam już nie raz, więc tym razem zaznaczę tylko, że to do tej pory najlepszy (moim bardzo subiektywnym zdaniem) sernik, jaki udało mi się przyrządzić. Ciasto niemal dosłownie rozpływa się w ustach. Połączenie serka mascarpone i ricotty jest po prostu obłędne. Cytrusowy aromat startej skórki to fantastyczne uzupełnienie delikatnego smaku tej serowej masy. Na koniec dżem jagodowy i... jesteśmy w niebie :)
Zgodnie z obietnicą, dzisiejszy wpis dedykuję Ewelinie, która skomplementowała sernik, mówiąc o "niebie w gębie" (sama lepiej bym tego nie ujęła) :*Składniki:
- 180g herbatników
- 100g masła
- 3 jajka
- 120g cukru
- 250g ricotty
- 250g mascarpone
- 1 łyżka mąki tortowej
- opakowanie cukru wanilinowego
- 1 cytryna
- słoiczek dżemu jagodowego
|
Ciasto tuż po wyjęciu z piekarnika |
Herbatniki kruszymy i mieszamy z rozpuszczonym w kąpieli wodnej masłem.
Otrzymaną masę wykładamy na blaszkę pokrytą papierem do pieczenia.
Wstawiamy do lodówki.
Żółtka mieszamy z cukrem.
Dodajemy ricottę, mascarpone, mąkę, cukier wanilinowy, startą skórkę z cytryny.
Na koniec dodajemy ubitą pianę z białek.
Gotową masę wykładamy na przygotowany wcześniej z herbatników i masła spód.
Sernik pieczemy przez ok. 30 minut w temperaturze 190°C.
Po upieczeniu smarujemy wierzch sernika dżemem jagodowym.
Przepis zaczerpnięty z książki "Mamma Mia" autorstwa Cristiny Bottari.