Nie ma chyba nic przyjemniejszego od leniwego popołudnia przy kawce i pysznym ciachu Od dawna marzyła mi się drożdżówka jak za dawnych, dziecinnych lat… Ciasta piekłam odkąd pamiętam i zawsze była to świetna zabawa Teraz kiedy zmieniłam moje podejście do jedzenia na całkiem roślinne trochę sceptycznie podchodziłam do ciast. Owszem próbowałam już piec muffinki z resztą bardzo udane i czasem do nich wracam za każdym razem odkrywając inne dodatki. Nie wyobrażałam sobie jednak dużej blachy ciasta i w dodatku drożdżowego, które tak ładnie wyrasta i jest mięciutkie w środku, ale efekty przerosły moje najśmielsze marzenia. W zweganizowaniu tradycyjnego ciasta wspierałam się info o zastępowaniu jajek na wegedzieciak.pl, gdzie wiele mam dzieli się pomysłami na różne dania, gdy dziecko jest na coś uczulone.
Dość gadania czas na pieczenie
Składniki (na dużą blachę – moja ma ok. 40x24cm)
- 600g mąki (ja dałam 450g białej i 150g pełnoziarnistej)
- 250ml mleka roślinnego (u mnie sojowe)
- 60g świeżych drożdży
- 60g brązowego cukru
- cukier waniliowy (mała torebka)
- 60g oleju
- zamiast jajek: 2 łyżki oleju+ 3łyżki mleka roślinnego
- 1/2 łyżeczki soli
- opcjonalnie kilka kropel olejku cytrynowego lub soku i otartej skórki z cytryny
Wykonanie
- Z 3 łyżek mąki+5łyżek cukru+mleko+pokruszone drożdże wkładam do Thermomixa i ustawiam: temp.50st/czas 5min./obr.poz.2. Po tym czasie zostawiam jeszcze na 5-10min. żeby zaczyn popracował. Dla tych co nie mają sprytnego urządzenia wystarczy w garnku lekko podgrzać mleko(nie więcej niż 50st. bo zabijemy drożdże) i dodać te same składniki i pozostawić zaczyn, aż wyrośnie.
- Następnie dodajemy pozostałe składniki i wyrabiamy czas 3 min./obr.poz.Interwał. Ciasto powinno być pulchne i sprężyste; gdy używacie ciemnej mąki trzeba dodać więcej mleka, ale ostrożnie najlepiej po łyżce, żeby nie przesadzić. Bez Thermomixa wyrabiać ręcznie i zostawić przykryte ściereczką na ok.1h do wyrośnięcia. Nie lubię czekać i żeby przyspieszyć efekt końcowy od razu wykładam ciasto na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, a na to śliwki i wkładam do piekarnika nagrzanego do 50st. na ok. 30min.
- W czasie gdy ciasto sobie rośnie robię kruszonkę – zwykła: 70g mąki, 50g cukru i 50g oleju; tym razem poeksperymentowałam i zamiast połowy mąki dałam po łyżce orzechów włoskich, nerkowców i laskowych bardzo drobno posiekanych – wszystkie składniki wymieszałam łyżeczką w małej misce i pokruszyłam na ciasto, o tak :
- Teraz wystarczyło tylko włożyć do pieca i czekać…Ciasto piekłam przez 40min. w temp. 180st, ale trzeba sprawdzić patyczkiem czy jest dobrze upieczone w środku. W razie gdyby kruszonka się za bardzo przypiekała można całość przykryć folią aluminiową lub papierem do pieczenia. A tu już wyciągam gorące ciacho
SMACZNEGO!
Podobało się ? Podziel się na Fejsie