Oj namęczyłam się z tym ciastem niemiłosiernie,ale nie dlatego,że jest wybitnie trudne czy pracochłonne po prostu przez własną głupotę utrudniłam sobie sprawę.Najpierw źle spojrzałam na przepis, wzięłam za dużą blaszkę i biszkopt był za cienki by go przekroić.Dobrze, że mam w zwyczaju piec biszkopt dzień wcześniej i miałam czas na upieczenie drugiego takiego samego placka.Co za tym idzie musiałam zrobić więcej masy.A na koniec delikatnie przepaliłam kruszonkę na wierzch, ale niestety już nie miałam wiórków kokosowych,żeby zrobić drugą.Ale i tak ciasto wyszło pyszne, a do tego na dużej blaszce co bardzo mnie ucieszyło największą fankę kokosa.
Składniki na blaszkę 24x40 cm:
Biszkopt:
- 10 jajek
- 2 szklanki cukru pudru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 2 szklanki mąki tortowej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki gorącej wody
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Masa:- 3 czerstwe blade kajzerki
- 4,5 szklanki mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 2 łyżki cukru waniliowego
- 150 g wiórków kokosowych
- 450 g margaryny w temperaturze pokojowej
- słoiczek dżemu z czarnej porzeczki
Kruszonka:- 2 łyżki margaryny
- 3/4 szklanki cukru
- 150 g wiórków kokosowych
Dodatkowo:- margaryna i mąka do wysmarowania blaszki
Wykonanie:Biszkopt:Oddzielamy żółta od białek.Białka ubijamy na sztywną pianę. Następnie wsypujemy po łyżeczce cukru wymieszanego z cukrem waniliowym.Gdy już nie będzie kryształków cukru,dodajemy stopniowo po jednym żółtku.Do tak powstałej masy jajecznej dodajemy wodę i olej i natychmiast mieszamy.Następnie dodajemy po łyżce przesianej mąki połączonej z proszkiem do pieczenia i delikatnie ale dokładnie mieszamy.Ciasto przekładamy do wysmarowanej margaryną i obsypanej mąką blaszki.Wstawiamy do nagrzanego wcześnie piekarnika do 180 stopni i pieczemy przez około 35-40 minut do suchego patyczka.Upieczone ciasto pozostawiamy jeszcze na 15 minut w lekko uchylonym piekarniku.Gdy wystygnie wyciągamy z blaszki i przekrawamy na dwa równe blaty.
Masa:Kajzerki zalewamy 3 szklankami mleka i gdy zmiękną blendujemy je razem z ty mlekiem.Resztę mleka zagotujemy razem z cukrem i dodajemy rozdrobnione bułki ,wiórki kokosowe i cukier waniliowy.Gotujemy przez 5 minut cały czas mieszając by masa się nam nie przypaliła.Zostawiamy by masa ostygła co jakiś czas mieszając.Margarynę ucieramy mikserem na puch i dodajemy po łyżce masy bułkowo -kokosowej miksując do połączenia się składników.
Na dolną część biszkoptu wykładamy lekko podgrzany dżem,następnie połowę masy bułkowo-kokosowej.Przykrywamy drugą częścią biszkopta, a na nią resztę kremu.
Posypka:Na patelni rozgrzewamy margarynę i wsypujemy cukier.Podgrzewamy na małym ogniu aż cukier się rozpuści. Wsypujemy wiórki kokosowe i smażymy do momentu aż staną się złote(jaśniejsze niż u mnie).Odstawiamy by posypka lekko przestygła i jeszcze ciepłą posypujemy ciasto delikatnie wklepując ją w masę by się dobrze trzymała. Ciasto odstawiamy do lodówki by masy stężały.