Rzadko kogoś dopuszczam do mojej kuchni, a jeżeli już, to nie do robienia kanapek. Kolega K. zaproponował ozór, czym wkupił się w moje łaski, bo owego nigdy nie próbowałam ani nie robiłam, więc ciekawość mnie zżerała. Przygotowanie ozora w poniższy spo...