Coś czuję, że ten tydzień będzie spod znaku pecha i nieszczęść. Wczoraj totalnie zaspałam, wstałam o 7.40 i ledwo co zdążyłam na lekcje. Nie dość, że spóźniłam się 15 minut, to jeszcze na pierwszej lekcji był sprawdzian, o którym kompletnie zapomniałam...