Ostatnio przeprosiłam się z marką E.Wedel, bo nowości jakie wypuściła okazały się strzałem w dziesiątkę, a i starsze warianty smakowe moim skromnym zdaniem się poprawiły. Zawsze hejtowałam ich czekolady, ale teraz z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nawet je lubię, a już w szczególności gorzką i gorzką z kokosem oraz chyba przez wszystkich uwielbianą - karmelovą.
Ostatnio na okres letni E.Wedel wypuścił trzy (o ile się nie mylę) smaki Ptasiego Mleczka. Do tej słodyczy mam pewien sentyment, bo bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem. Gdy byłam bardzo mała to Ptasie Mleczko było uznawane za słodycz ''premium'' jak obecnie Lindt czy inne zagraniczne produkty. Wedel wypuścił nowe ptasie mleczka o smaku - truskawkowego shake, mango oraz kokosu. Ja skusiłam się na kokosowe i...bardzo tego żałuję, a więcej dowiecie się w recenzji - zapraszam! :)
Skład:
Wygląd i smak: Opakowanie tego Ptasiego Mleczka jest piękne, iście tropikalne i letnie - aż chce się iść na plażę! Uwielbiam te sezonowe limitowane smaki, a więc nie było innej opcji jak spróbowanie któregoś z tych smaków. U mnie w domu mam aż trzech miłośników kokosowych słodyczy, a więc oni pomagali wybrać smak i oczywiście pomagali też w testowaniu ;) Ten wariant Ptasiego Mleczka oblany został białą czekoladą, która nie należy do moich ulubionych, ale nie da się ukryć, że wyjątkowo pasuje do niej kokos.
Po otwarciu standardowo miałam dwa pięterka kosteczek, które producent zalecił zamrozić. Ja tego nie zrobiłam (może w tym był mój błąd?), a spróbowałam od razu z pudełeczka kiedy kosteczki były w temperaturze pokojowej. Po zerwaniu foli pierwsze co poczułam to taki chamsko sztuczny aromat kokosu. Był tak sztuczny, że w pewnym momencie miałam wrażenie, że to nie produkt spożywczy, a mydło lub żel pod prysznic. Od razu się zniechęciłam, ale przecież trzeba spróbować! Ptasie Mleczko w smaku okazało się paskudnie sztuczne! Faktycznie jest ono o smaku kokosowym, bo tylko okropny aromat daje o sobie znać podczas jedzenia. Całość normalnie rośnie w ustach i jest mdłe. To nie tylko moje zdanie, ale całej rodziny. Nawet mój tato, wielki miłośnik Ptasiego Mleczka, był bardzo rozczarowany. Ten słodycz smakuje sztucznie, mdło i podchodzi pod smak mydła...ble! Najgorsze Ptasie Mleczko jakie jadłam.
Podsumowując:
1/10
Czy kupię ponownie? - Nie