Sobota. 'Mamo, mleko! Mleko czekoladowe, poproszę!' 6:40. W sumie nie jest źle. Bywało, że spałam znacznie krócej. Jeszcze tylko 2 minuty... 'Mamo! Mleko!' Ok, już idę na dół, potem na górę. Kolejne 5 minut w łóżku, tyle że już rodzinnie, wszyscy razem...