Pamiętacie, jak pisałam o swoim przerażeniu, gdy okazało się, że z diety Zosi musimy wyeliminować zwierzęce mleko i jajka? To była rewolucja! Ale po kilku latach muszę stwierdzić, że bardzo udana. Pojawiło się w naszym jadłospisie tyle nowych rzeczy, t...