To prosta historia.Mogłabym zamknąć ją w jednym zdaniu.Opowiem ją jednak.Sobotni późny poranek. Słońce zalewa miasto, upał zwalnia jego rytm.Autobus jest duszny, jedzie niespiesznie przez puste ulice.Podgórski Plac Niepodległości.Kilkanaście prostych s...