Ateryna, mała rybka do zjedzenia z łebkiem lub bez. Nakupiłam jak głupia 2 kg (mrożonej), z kilogramem uporaliśmy się szybko - zjedliśmy obtoczone w mące i usmażone we frytownicy. Skropione cytryną. Kilogram zalega w zamrażalniku. Trzeba zniszczyć bo t...