Sobota miała być świętem jedzenia, z racji bardzo sporadycznego bywania w Warszawie, mieliśmy napięty plan, po którym paski w spodniach też miałyby ciężej;) Ale zadzwoniła mama, że obiad, że domowy.. wiadomo, kto by się oparł. Ograniczyliśmy więc nasz ...