Joł!Nooo, ciepło jakby, lato chciałoby się rzec, no to i lody zajadamy. Mam swoje najukochańsze, marki nie zdradzę, bo i po co....uważam, że są fantastyczne, najlepsze, naj! Moje, nie sięgają im nawet do połowy patyczka, ale cóż począć.....takie domowe...