Helska, bo przepis przywieźliśmy z Helu, gdzie dobre 20 lat temu całą rodziną spędzaliśmy wakacje. To jeszcze były czasy, że surówki robiło się samemu, a nie zamawiało wiadrami u Grześkowiaka, ah! W knajpce, w której się stołowaliśmy, podawali ją do ry...