O kiełkach ze słoika dowiedziałam się wieki temu od Lilki (buziak!). Ale za chiny (mimo bujnej wyobraźni i kilku przeczytanych instrukcji) nie mogłam zrozumieć jak to DOKŁADNIE trzeba je hodować. Aż wreszcie przysiadłam, wyszperałam, przeczytałam, goog...