Czasami kiedy przyjeżdżam odwiedzić moich rodziców mam wrażenie, że trafiłam do zupełnie innej rzeczywistości, gdzie ogólnie przyjęte normy nie obowiązują. I tak dzisiaj (sobota, po jakże ciężkim tygodniu pracy) o godzinie 5.58 ze snu wyrwał mnie agres...