Miał być słodki come back o smaku pomarańczowo-migdałowym, po dłuższej nieobecności, ale niestety nie wyszło, tzn. ciasto wyszło, ale jak to stwierdziła moja mama "niczego nie urywa" :P więc nie będę Wam tu serwować średnich przyjemności. Już w planach...