Nie dla mnie żelatyna. Przepadnijcie wszelkie galaretki. Jeśli coś ma drżeć, to tylko liść na wietrze. W tzw. "spożywce" drżący produkt wywołuje u mnie dygot. I ucieczkę. Dokądkolwiek byle daleko.Skąd ta awersja do ruchów sprężynujących? Tu potrzeba d...