Ile ludzi tyle planów. Ile ludzi tyle planów na piątek.Nawet nie próbuję sobie wyobrazić pomysłów najbardziej abstrakcyjnych. Z gatunku „dziś pojadę w końcu odwiedzić dziadka” , albo „rzucę tę przeklętą korporację i zobaczę jak wygląda prawdziwe życie”...