Nie było nas w domu 5 tygodni.Trochę, przelotem, udało nam się gdzieś coś w drodze ugotować.Nie było to jednak nic wyszukanego.Głównie był to po prostu bób.(Wiadomo, od bobu dla mnie nic lepszego nie istnieje...)Ale nie o bobie tu mowa...Po powrocie z ...