Znowu zaczynam kombinować ze smakami, ale to chyba dobrze, bo inaczej byłoby nudno, na deser byłyby kupne lody, a na obiad schabowy. A temu mówię stanowcze „NIE”. Od kiedy jako tako gospodarzę w kuchni (teraz swojej, wcześniej wynajmowanej), ani razu n...