Ponoć w Singapurze na powitanie nie pyta się „jak się masz” , ale „czy już jadłeś”. I niezależnie od tego, jaka byłaby prawda, lepiej odpowiedzieć „nie”. Bo okazja, by zjeść coś świetnego, sprawiającego, ze w oczach pojawiają się iskierki szczęścia, a ...