Przez długi czas żyłam w przekonaniu, że dziki ryż to odmiana czarnego ryżu (który swoją drogą uwielbiam). Ależ się myliłam! Dzięki uprzejmości firmy Sonko (ryż dziki jest pod marką RISANA) miałam okazję go w końcu spróbować. A jak jest napisane na opakowaniu: "ryż dziki to wodna trawa rosnąca na pograniczu USA i Kanady. Te bardzo długie, ciemnobrązowe ziarna mają orzechowy smak. (...) Jest źródłem błonnika pokarmowego i białka. Posiada niską zawartość tłuszczu i niską zawartość cukru. Jest produktem bezglutenowym". Nie można go do końca traktować na równi z "normalnym" ryżem, gdyż nie pochłania on tyle wody (jak widać na zdjęciu, ugotowany dziki ryż niewiele się różni objętością od suchych ziaren) oraz całkowicie inaczej wkomponowuje się w potrawy. Jak dla mnie bardzo fajne urozmaicenie jadłospisu, a przy tym bardzo zdrowe. Oprócz wcześniej wymienionych walorów dziki ryż jest źródłem manganu, cynku, witamin z grupy B, magnezu, żelaza, potasu i fosforu.
Uwielbiam poznawać nowe produkty :)
Dzisiaj chciałabym Wam zaproponować sałatkę, która jest bardzo ciekawa w smaku, a zarazem dostarcza wielu dobrych składników odżywczych, witamin i minerałów.
Sałatkę umieściłam pod etykietą "potrawy z ryżem", bo mimo tego, że jest to trochę inny gatunek rośliny to przypuszczam, że i tak większość będzie go właśnie tam szukać ;)
Ilość porcji: 1
Czas przygotowania: 10 minut (+ gotowanie dzikiego ryżu )
Potrzebne przyrządy: garnek o głębokim dnie, miska
Składniki:- 50g dzikiego ryżu (u mnie Ryż Dziki RISANA) + ok. 2 chochelki bulionu
- 3 liście sałaty lodowej
- 40g fasoli czerwonej Kidney (najlepiej świeżo ugotowaną, w ostateczności konserwową odsączoną z płynu, przelaną wodą)
- średni pomidor (ok. 200g)
- 40g żółtej, słodkiej papryki
- garść orzechów nerkowca
- 4 łyżki posiekanej cebulki dymki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:Ryż dziki gotujemy w bulionie według opisu na opakowaniu (bez dosalania wywaru).
Sałatę lodową myjemy i rwiemy na malutkie kawałeczki.
Fasolę z puszki przelewamy na sitku wodą, dodajemy do miski (jeżeli jest świeżo ugotowana, a nie z puszki to bezpośrednio dodajemy.
Pomidora parzymy, pozbawiamy skórki i kroimy w średnią kostkę.
Paprykę myjemy, pozbawiamy gniazda nasiennego i kroimy w wąskie paseczki (ale żeby nie były zbyt długie).
Cebulkę siekamy (można pozostawić odrobinę do posypania całości dania).
Wszystko przekładamy do miski i mieszamy wraz "sosem" (oliwę z oliwek mieszamy z solą, pieprzem).
Przekładamy na talerz, posypujemy resztą cebulki oraz orzechami nerkowca.
Podajemy świeżo przygotowane.